Kreując karierę skupiamy się zazwyczaj tylko na sobie. Tymczasem istotną częścią naszej przyszłości zawodowej są inni ludzie.
Wśród wielu porównań dotyczących doradztwa zawodowego znaleźć można takie, które upodabniają rozwój kariery do budowania domu. Chciałbym posłużyć się teraz takim porównaniem.
Dom trzeba budować na fundamencie, którym jest nasza tożsamość – to kim jesteśmy. Nasze zainteresowania, kompetencje, nasz charakter, wychowanie oraz hierarchia wartości są podstawą rozwijania kariery. Świadomość tego wszystkiego pomoże nam w budowaniu własnej przyszłości zawodowej.
Mając fundament możemy stawiać ściany. Pierwszą z nich jest to, co kochamy, czyli te wszystkie aktywności i działania, które nas pociągają i pochłaniają, które dają nam radość i satysfakcję. Według mnie jest to najważniejszy czynnik wpływający na wybór kierunku kształcenia, pracy i kariery. Przecież każdy z nas, z natury, chciałby robić to, co daje nam szczęście.
Kolejna ściana to nasze kompetencje, czyli to, w czym jesteśmy dobrzy. Doświadczenia i umiejętności nabieramy wraz z wiekiem – uczymy się, by móc robić coraz bardziej skomplikowane rzeczy. Sporą część umiejętności wykorzystujemy następnie w życiu zawodowym, gdzie są one oceniane (również przez samych i same siebie) pod względem poziomu ich opanowania. Toteż naturalnym jest, że planując naszą karierę, będziemy wybierać te aktywności, w których czujemy się kompetentni i sprawni.
Trzecią ścianę stanowi wszystko to, za co mogą nam zapłacić. Wiele aktywności podejmujemy w formie wolontariatu, nie oczekując przy tym ani złotówki. Jednak każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że dobrze jest na swojej pracy zarabiać (najlepiej: „im więcej, tym lepiej”). Więc w budowaniu swojej przyszłości zawodowej staramy się szukać takiej działalności, która przyniesie nam nie tylko korzyści społeczne i psychologiczne, ale także finansowe.
Część z Was już pewnie zauważyła, że te trzy ściany są elementami Ikigai – japońskiej filozofii, która prowadzi do długowiecznego, spokojnego i pełnego życia. Opiera się ona na szukaniu i odnalezieniu Ikigai, czyli powodu do życia („iki” – „żyć”, „gai” – „powód”). W kontekście rozwoju zawodowego, ta filozofia mogłaby się nazywać „Jobugai” („jobu” – „praca”) i koncentrować się na pytaniu „jaki jest sens mojej pracy?”. Do odpowiedzi na to pytanie (oraz do stanu ikigai) można dotrzeć, realizując aktywności zawarte w czterech obszarach – trzy „ściany” wymienione wcześniej oraz czwarty element: To, czego potrzebuje świat. Celowo nie wymieniłem tego elementu jako brakującej czwartej ściany, gdyż chciałbym podzielić się z Wami dodatkową refleksją.
W którejś książce poświęconej życiu prawosławnych pustelników (eremitów) zamieszczono ciekawą wskazówkę. Chodziło o to, aby mnisi zakładając pustelnię wybierali otwarte nisze skalne, albo budowali pustelnię bez jednej ściany. Miało to nie tylko wymiar duchowy, ale także sens praktyczny. Bowiem znaczeniem „domu o trzech ścianach” jest to, aby nie zamykać się na samego siebie czy też tylko i wyłącznie kontakt z Bogiem, ale pozostawać otwartym na innych ludzi, a w szczególności na ich potrzeby. I właśnie ten czwarty element filozofii Ikigai „To, czego potrzebuje świat” jest tą ścianą, której brakuje. Są to wszystkie aktywności, które nie tylko rozwijają nas, ale sprawiają, że nasze otoczenie chociaż w małym stopniu staje się lepsze. A także takie działania, dzięki którym inni ludzie mogą coś zyskać.
Na koniec jedna wskazówka ode mnie:
Planując swoją karierę, nie patrzcie tylko na własne potrzeby i nie koncentrujcie się wyłącznie na realizowaniu własnych celów. Oczywiście jest to bardzo istotne, gdyż to my sami musimy zadbać o własną przyszłość, ale warto co jakiś czas zadać sobie pytanie „Czego potrzebuje świat?”. Na pewno macie w sobie coś, co będzie przydatne nie tylko dla Was, ale również dla innych osób.
Życzę Wam zdrowia i samych dobrych dni.
Marek Świeściak – Doradca Biura Karier