Open your mind! – Wytrychem do mózgu część III

 Czym jest otwarty umysł, do czego jest potrzebny i w końcu jak go otworzyć? Każda osoba, która próbuje zrozumieć powszechnie używany slogan – zadaje sobie zapewne to pytanie. Osób z otwartym umysłem poszukuje się do realizacji projektów, innowacyjnych rozwiązań, ale też codziennych procesów. Predyspozycja polegająca na posiadaniu otwartego umysłu jest składową ofert pracy. A co jeśli nie posiadam otwartego umysłu, bądź nie jest on otwarty w stopniu wystarczającym? Czym ten mózg się otwiera, czy każdy może go otworzyć, co po szczęśliwym otwarciu się dzieje i po czym to rozpoznam? 

Dość pytań – teraz sposób na to by uczyć się efektywnie! Innymi słowy: 

  •  zaliczyć sesję; 
  •  stać się pożądanym kandydatem na pracownika; 
  •  w pełni korzystać ze swojego mózgu. 

Twój umysł otwiera się pod wpływem bodźców płynących ze świata zewnętrznego. Różnorodność bodźców docierających do nas wpływa na przyrost neuronów, zwielokrotnienie połączeń nerwowych, a co za tym idzie na wzrost neuroplastyczności naszego mózgu. Dziś wiemy, że komórki nerwowe powstają przez całe nasze życie, a nawet tekstura jedzenia, które spożywamy wpływa na pojawienie się kolejnych neuronów. Unikaj więc PAPKI zarówno w jedzeniu jak i w myśleniu 😊. Przekładając to na język nauki i pracy: jeśli będziesz korzystał tylko ze słowa pisanego, a „zamkniesz się” na doświadczenia słuchowe, stracisz szansę na wiele połączeń nerwowych. Podobnie jeśli nie będziesz pisał, powtarzał, mówił, rysował, nucił itp. Ograniczenie działań do jednej techniki uczenia się lub do jednego systemu, który preferujesz: słuchowy, wzrokowy, kinestetyczny – pozostawi Twój mózg w uśpieniu.  

Nasze umysły są jak spadochrony. 

Działają tylko kiedy są otwarte. 

Thomas Dewar 

Pamiętaj, że optymalne zapamiętanie, a potem odtworzenie treści jest możliwe, gdy informacje trafią zarówno do prawej jak i lewej półkuli mózgu! A za ów transport odpowiedzialny jesteś TY! Zapewne słyszałeś o tym, że nasza lewa analityczna półkula, zwana też profesorską odpowiada za logikę, linearność, słowa i porządek, a prawa – artystyczna, za obrazy, syntezę, muzykę, kreatywność czy intuicję? To fakt, ale one nie działają oddzielnie, są połączone niezliczoną ilością włókien nerwowych i jeśli pobudzisz obie jednocześnie Twój mózg otworzy się na ogrom możliwości!  

Jak wskazują obserwacje psychologiczne to, która z naszych półkul zostaje pobudzona w większym stopniu, zależy od tego, co chcemy zrobić z docierającym materiałem, innymi słowy w jaki sposób chcemy go „przetworzyć”. I tak, w badaniach z wykorzystaniem technik neuroobrazowania okazuje się, że muzycy wcale nie wykorzystują do odbioru muzyki jedynie prawej półkuli. Gdy słuchają muzyki włączają krytyczne myślenie, a co za tym idzie analizują muzykę lewą półkulą, lecz gdy sami ją tworzą lub wykonują, zdecydowanie mocniej zaangażowana jest półkula prawa. Prawa – odpowiedzialna za emocje. Co w tej sytuacji stoi na przeszkodzie by zaangażować emocje i analizę jednocześnie w trakcie nauki, pracy itp.?  

Wiem, wiem, w szkole głównie chcą eksploatować naszą lewą półkulę. Przyzwyczaiłeś się do tego, a nawyk drugą naturą człowieka. Nic nie szkodzi i na to jest antidotum. Zabaw się w dziecko! Bo kto uczy się najszybciej? – Dzieci! A dlaczego? Bo wykorzystują do tej nauki wszystkie zmysły: wzrok, słuch, dotyk, smak, ruch, powonienie. Weź do ręki kolor, a nie tylko szary ołówek. Oderwij wzrok od ekranu, narysuj coś, napisz, zanotuj. Posłuchaj podcastu, wykładu – narysuj do niego mapę myśli. Stwórz plan swoich działań za pomocą kolorowych post it’ów. Przyklej hasła do zapamiętania na kolorowych memories.  

Otwierając nasz mózg na zróżnicowane bodźce sensoryczne doprowadzasz do efektu synergii – wykorzystania swoich „mocnych stron” oraz pobudzenia tych słabszych, dotąd nie używanych. Różnorodność bodźców, sposobów uczenia się, metod, praktyk i środków doprowadza do synchronizacji naszych półkul, a tym samym otwarcia nas na nowości, możliwości i eksperymenty. 

Powiedz mi, a zapomnę.  

Pokaż mi, a zapamiętam.  

Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.  Konfucjusz 

Konfucjusz wpadł na to 5 wieków temu, a my do dziś próbujemy wcielić to w życie, szczególnie w edukacji. Pokaż mi, a zapamiętam – czy to dlatego szukamy filmików na YOU TUBE? Pewnie tak. Podświadomie poszukujemy systemów najłatwiej przyswajalnych. Tylko nie ograniczaj się jedynie do tej formy przekazu! 🙂 Podwójne kodowanie, bo o nim tu mowa, czy stojące za nim myślenie wizualne, działa na korzyść większości z nas. Słucham wykładu, audiobooka, kursu online (słuchowcy). Siedzę z kartką papieru i długopisem robiąc notatki (kinestetycy). Notatki wzbogacam ikonami i drobnymi rysunkami (wzrokowcy). To połączenie daje efekt synergii. 

Gdy przeczytasz tekst, dodatkowo wysłuchasz webinaru na ten temat lub obejrzysz filmik, infografikę czy inny obraz, Twój mózg zostanie obdarowany podwójnym bodźcem (wzrok, słuch), jeśli w międzyczasie stworzysz kolorową notatkę z tego, co zobaczyłeś i usłyszałeś, pozwolisz podziałać również zmysłowi dotyku.  

Zachęcam Cię do stania się na powrót dzieckiem. Dzięki temu zyskasz przewagę zarówno nad dorosłymi jak i nad dziećmi. Używając tak jak dzieci wszystkich zmysłów, dołożysz je do super mocy, jaką mamy my dorośli, a są nią SKOJARZENIASkojarzenia bazują na wiedzy, a więc na tym, o co jesteśmy od dzieci bogatsi. Wiedza przyrasta w miarę uczenia się i zapewne sam zauważyłeś o ile łatwiej jest uczyć się kolejnego języka, gdy bazujesz już na wiadomościach: znajomości słów czy prawideł gramatycznych jakie funkcjonują w znanym Ci już obcym języku.  

Dodatkowym obszarem, który pomaga w otwieraniu naszego mózgu na nowości, są EMOCJE. To one często wywołują skojarzenia. Emocje, których doświadczyliśmy podczas czytania, słuchania, przeżywania, sprawiają, że łatwiej przywołujemy z pamięci wiedzę i informacje. Wiele eksperymentów psychologicznych potwierdza, że doskonale pamiętamy wypowiedziane słowa, otaczające nas obrazy, a nawet strój osób, które towarzyszyły nam podczas zdarzeń silnie dla nas emocjonalnie nacechowanych. Doświadczenia te zachęcają nas do emocjonalnego zaangażowania się w proces nauki, czy pracy nad czymś, by dzięki tego typu stanom otwierać swój umysł.  

Emocje można wzbudzić nawet podczas nudnego na pozór wykładu. Zadawaj sobie pytania. Sam sobie na nie odpowiadaj. Poddawaj pewne informacje w wątpliwość. Dziw się i niedowierzaj. A swoje przemyślenia dodatkowo spisuj na kartce. Krytyczne uwagi zapamiętasz lepiej niż wiedzę podaną w formie wykładu, a emocje sprawiają, że Twój mózg nie będzie się nudził! 

Łącz półkule. Jednym ze sposobów jest żonglowanie. Pozytywny wpływ żonglowania na mózg potwierdził eksperyment niemieckich naukowców z Uniwersytetu w Regensburgu, który udowodnił, że obszar odpowiedzialny za przetwarzanie wzrokowe, przy 1 minucie żonglowania dziennie w okresie jednego miesiąca, zwiększył się w grupie badanych osób do 3-4 %. Ten spektakularny efekt zachęca do stymulowania dzięki użyciu żonglerki. 

Jeśli nie masz ochoty uczyć się żonglować to rysuj oburącz, kreśl „leniwe ósemki”, zainteresuj się kinezjologią edukacyjną, która słynie z ruchów naprzemiennych . A te są doskonałym łącznikiem między dwoma półkulami otwierającymi nasz mózg na kolejne partie nauki. Podobno najwięksi geniusze mieli doskonale synchronizowane obie półkule. Dołącz do tego grona ludzi otwartych na świat. Pamiętaj tylko by nie mylić różnorodności bodźców z multitaskingiem. 

Życie to coś więcej niż podwyższanie jego tempa. 

Ghandi 

I tu musimy się zatrzymać. Multitasking nie ma nic wspólnego z dostarczaniem mózgowi zróżnicowanych bodźców i synchronizacją półkul. Multitasking nie istnieje! Jest błędnym przeświadczeniem, że jesteśmy w stanie realizować, z podobną skutecznością, kilka zadań jednocześnie. Otwieranie naszego mózgu nie jest „przesuwaniem naszej uwagi”, ani koncentrowaniem się na kilku elementach jednocześnie. Otwarcie polega na „udrożnieniu” dróg wejściowych oraz ich zmultiplikowaniu dla sprawniejszego przepływu wiedzy i informacji. To nie jest przyspieszanie i dokładanie zadań do ćwiartki ważne/pilne. Jest to świadome korzystanie z możliwości jakie daje nam otaczający świat oraz zdobycze nauki w sprawniejszym, bezbolesnym i przyjemniejszym korzystaniu z możliwości naszego mózgu. Szukaj, próbuj, doświadczaj, ale bądź równocześnie czujny. Sprawdzaj co dla Ciebie użyteczne, a co ewidentnie przeszkadza i dezorganizuje. Niech przykładem na to będzie niechlubna kariera „efektu Mozarta” jako tezy, że muzyka jest dobra na wszystko.  

Jedno jest pewne, nie powtarzaj jednego, wyuczonego schematu nauki – nuda zabija Twoją kreatywność! 

Powodzenia w poszukiwaniach i odkrywaniu możliwości własnego mózgu. 

Open your mind.  

Maybe it’s time??? 

U.S.U.R.A. 

przygotowała: Karolina Urbańska